RÓWNOWAGA HORMONALNA, CZYLI JAK ZADBAĆ O SWÓJ DOBROSTAN - LUBA WILCZKIEWICZ

  • Odborné články
  • Opublikowano: 03.05.2017

W życiu, aby spokojnie funkcjonować, potrzebujemy równowagi. W związkach międzyludzkich mówimy o harmonii, w zdrowiu fizycznym mówimy o równowadze zasadowo-kwasowej, w zdrowiu emocjonalnym mówimy o wewnętrznej homeostazie. Gdy w naturze zostaje zachwiana równowaga, kończy się to katastrofą. Podobnie jest z równowagą hormonalną - gdy zostaje ona zachwiana, zaczynamy czuć się gorzej, a w końcu chorować. Choroba nam się nie przytrafia, chorobę najczęściej stwarzamy sami, łamiąc prawa natury.

W medycynie akademickiej mówi się, że leczenie układu endokrynnego (hormonalnego) jest dużym problemem. Czy na pewno nic nie możemy zrobić? A jeśli możemy, to jak to zrobić?

Układ endokrynny to niezwykły system obejmujący wydzielanie hormonów, które działają jak posłańcy - umożliwiają komunikację między poszczególnymi narządami. Hormony to chemiczne związki, które produkowane są przez nasze organy zwane gruczołami (podwzgórze, przysadka mózgowa, szyszynka, tarczyca, przytarczyce, grasica, trzustka, nadnercza, jądra, jajniki).

Jeśli układ endokrynny działa bez zarzutu, cały organizm funkcjonuje sprawnie. Gdy równowaga układu jest zakłócona, obniża się nastrój, gorzej wyglądamy, zaczynamy chorować. Hormony mają potężny wpływ na nasze ciało i psychikę. Gdy szyszynka nie wyprodukuje melatoniny, nie tylko źle śpimy, ale mamy problem z zaśnięciem. Gdy przysadka mózgowa nie produkuje prolaktyny, zaburzeniu ulega cykl płciowy u kobiet, pojawiają się trudności z donoszeniem ciąży. Gdy zaś brakuje luteiny, u kobiet nie dochodzi do owulacji, a u mężczyzn pojawia się problem z wytworzeniem plemników. Hormony tarczycy, trójjodotyronina (T3) i tyroksyna (T4), warunkują prawidłowy przebieg wielu procesów w organizmie, regulują temperaturę ciała i przemianę materii, biorą udział w syntezie witamin. Dzięki nim lepiej trawimy, mamy dobry nastrój, interesuje nas seks. Decydują one o wyglądzie skóry i włosów. Tyroksyna wpływa na powstanie podskórnej tkanki tłuszczowej. Jeśli tarczyca źle pracuje możemy cierpieć na bezsenność, nadmierną potliwość czy kołatanie serca, zaś przy niedoczynności - pojawia się zmęczenie, nadwrażliwość na zimno, łamliwe włosy. Estrogeny, produkowane przez jajniki, regulują cykl miesiączkowy, umożliwiają rozwój komórek jajowych, wpływają na popęd seksualny i wygląd skóry. M.in. testosteron, wydzielany przez jądra, warunkuje wykształcenie się typowo męskich cech (kształt sylwetki, niski głos, zarost na twarzy, klatce piersiowej), prawidłowe funkcjonowanie męskiego układu rozrodczego i zwiększa popęd seksualny. To zadania zaledwie kilku hormonów wytwarzanych w naszych organizmach (kilka kolejnych znajdą Państwo w tabelce na następnej stronie).

Jesteśmy przyzwyczajeni, że badamy poziom danego hormonu i podwyższamy lub obniżamy jego wartość. Niestety, ta droga prowadzi donikąd. Nie jesteśmy nerką, wątrobą, czy luteiną, jesteśmy całością. Jeśli choruje jeden narząd, oznacza to, że choruje cały organizm, a zaburzenie uderzyło w najsłabszy organ, w najsłabsze ogniwo. Już kilkadziesiąt lat temu naukowcy udowodnili, że w dużym stopniu współzależą od siebie trzy układy naszego ciała, tj. nerwowy, odpornościowy i endokrynny, a dysfunkcja chociażby jednego z nich będzie oddziaływać na pozostałe. W medycynie Wschodu mówi się o trzech mózgach organizmu, bez których zdrowie nie będzie możliwe. Wzajemne powiązanie tych układów odbywa się m.in. za pomocą neuroprzekaźników.

OBJAWY

PRZYCZYNY

NISKI POZIOM SEROTONINY

NISKY POZIOM NORADRENALINY / CHOROBY TARCZYCY

NISKY POIZOM GABA LUB KORTYZOLU

NISKI POIZOM ENDORFIN

NIESTABILNY POIZOM CUKRU/ INSULINOOPORNOŚĆ 

negatywne nastawienie do życia

nadmiar stresu, brak energii

permanentne uczucie, przepracowania, przemeczenia, wyczerpania

nadmierna płaczliwość

spadek energii po słodyczach, pomimo potrzeby ich zjedzenia

permanentne zamartwianie się, poddenerowowanie ciągle narzekanie na pogodę

ciągle zmeczenie, problemy z motywacja do aktywności fizycnej

problemy z regeneracja, zrezygnowanie, bezsenność

unikanie rozmów na bolestne, trudne tematy

problemy z koncentracją, zapominanie

PMS, wahania nastroju nagle napady paniki

stymulacja organizmu za pomocą kawy / kilku kaw, słodyczy

natura choleryczna, lalwość popadania w zlość

przeżyćie poważnego emocjonalnego lub fizycznego bólu

częste pragnienie "nocne poty"

budzenie się, w nocy, niedosypianie, zmeczenie pomimo snu

nisky poizom motywacji, trudności w mobilizacji, niska samoocena

poczucie przytloczenia, niemozność ukonczenia zadań

nadmierna wrażliwość, nieodpomosc na bol fizyczny i/lub psychiczny

długo gojące się rany

natlok mysli, problem z wypoczywaniem, ciagly stan napiecia i pobudzenia

zimne ręce lub nogi

wrażliwość na światło, hałas, chemikalia

nadmierna trudność z radzeniem sobie ze strata kogoś, żałoba

zawroty glowy, omdlenia, bolé glowy, jeśli opuszczasz posiłek

Już kilkadziesiąt lat temu naukowcy udowodnili, że w dużym stopniu współzależą od siebie trzy układy naszego ciała, tj. nerwowy, odpornościowy i endokrynny, a dysfunkcja chociażby jednego z nich będzie oddziaływać na pozostałe. W medycynie Wschodu mówi się o trzech mózgach organizmu, bez których zdrowie nie będzie możliwe. Wzajemne powiązanie tych układów odbywa się m.in. za pomocą neuroprzekaźników.

Nasza „głowa” i trzewia połączone są poprzez system nerwowy za pomocą tego samego nerwu - najdłuższego X nerwu błędnego. Okazuje się, że gdy jelita, a w tym również i układ odpornościowy nie są w dobrym stanie - problem zaczyna pojawiać się również ze strony naszych hormonów. Przy schorzeniach autoimmunologicznych, jak Hashimoto, nasze komórki odpornościowe zaczynają atakować tarczycę, w przypadku łuszczycy i RZS, uszkodzone zostają stawy. Związane jest to ściśle z pracą jelit, które nie są w stanie strawić większych cząsteczek białek, np. glutenu. Białka te z kolei, trafiając do krwiobiegu, przyczepiają się do miejsc innych białek, które budują nasze ciała, i zaczynają być atakowane przez nasz system odpornościowy. Gdy taki stan się utrwala, komórki odpornościowe zaczynają się mylić, atakując jednocześnie te komórki, które budują nasze organy. Z drugiej strony, nadmierna praca układu odpornościowego będzie powodowała również nadmierną aktywację hormonów stresu, w tym acetylocholiny, DHEA czy kortyzolu. Przy tak źle pracującym układzie odpornościowym, wspomniane hormony przejmą kontrolę nad pozostałymi, produkowanymi przez inne narządy (np. tarczycę czy jajniki). Podstawowym objawem zaburzenia poziomu kortyzolu jest przyspieszone bicie serca w trakcie miesiączki lub przed. Dla organizmu nie jest to stan naturalny, dlatego też - poprzez ciągłą walkę o powrót do równowagi - zaczyna nieprawidłowo funkcjonować, dając objawy choroby. W tej sytuacji niebagatelny udział ma również nasz system nerwowy, który ściśle współpracuje z jelitami i hormonami, przekazując odpowiednie sygnały.

Aż 90% informacji z jelit trafia do mózgu (za pomocą ww. nerwu błędnego, przez który przepływają chemiczne przekaźniki), a jedynie 10% odpowiedzi wraca ponownie do jelit (co świadczy o ogromnym zaburzeniu równowagi). W mózgu produkowane są neuroprzekaźniki, które reagują w odpowiedni sposób, w zależności od informacji, jaką dostały z jelit. Wśród przekaźników jest jeden wyjątkowy, zwany serotoniną, który produkowany jest w przewodzie pokarmowym, głównie w błonie śluzowej jelit. Niedobór tej substancji powoduje szereg dolegliwości na tle psychicznym (m.in. depresja), których przyczyn z reguły nie upatruje się w problemach pokarmowych (tarczyca).

Skoro w naszych organizmach nastąpiło zachwianie równowagi, należy ją przywrócić. Każdy z nas wie, co należy robić, aby być zdrowym: zdrowo się odżywiać, ćwiczyć i żyć bez stresu. Niestety, w codziennej gonitwie, to co wydaje się być intelektualnie proste, w praktyce nabiera wymiaru abstrakcji. Na szczęście rozwiązanie jest możliwe!

Skoro nasze zdrowie, również hormonalne, mieszka w jelitach, to od talerza należy zacząć. To pożywienie powinno nas jednocześnie odżywiać i oczyszczać, w innym przypadku jest tylko wolno działającą trucizną. Zielona Żywność Green Ways wychodzi na spotkanie naszym potrzebom. Sok z młodego Jęczmienia i alga Chlorella Pyrenoidosa są pełnowartościowymi warzywami, dla których najczęściej brakuje miejsca na naszych codziennych talerzach (wg badań z konferencji lekarskiej poświęconej chorobom cywilizacyjnym, ok. 3⁄4 Polaków nie je warzyw, a ci, którzy jedzą, spożywają ich ok. 200g dziennie, gdy tymczasem średnie spożycie warzyw w Europie wynosi 600g).

Zielona Żywność ma kilka wyjątkowych certyfikatów jakości:

  • jest super żywnością, super warzywem, a nie suplementem;
  • jest kompleksowa (zawiera wartości odżywcze, jakich potrzebują nasze komórki każdego dnia: witaminy, minerały, aminokwasy, 20 żywych enzymów w soku z jęczmienia, substancje bioaktywne, błonnik w Chlorelli, chlorofil, antyoksydanty);
  • jest zasadowa (pH 7,4 jak krew czy mleko matki);
  • jest czysta jak Matka Natura - bez konserwantów, polepszaczy smaku, etc.;
  • jest prosta w użyciu, dlatego łatwo wyrabiamy sobie nawyk jej jedzenia minimum 2 razy dziennie, np. rano przed śniadaniem i wieczorem po kolacji lub o każdej innej porze, która będzie dla nas korzystna. To takie codzienne tankowanie 70 bilionów naszych komórek paliwem najwyższej jakości.

Zamiast jeść dziesiątki suplementów, których nie zrodziła Natura, lecz geniusz człowieka, zamiast rozmieniać swój organizm na drobne (czyli poszczególne witaminy, mikroelementy, etc., które w izolacji mają bardzo małą skuteczność, żeby nie powiedzieć żadną), warto wrócić do tego, co kompleksowe, najprostsze i co sprawdzone. Aminokwas tryptofan z Zielonej Żywności skutecznie pomaga w produkcji serotoniny – hormonu szczęścia - dzięki temu, że nie jest osamotniony, że nie jest wyekstrahowany, że współtowarzyszą mu ww. wartości odżywcze. Ten sam aminokwas tryptofan wspomaga produkcję melatoniny – hormonu odpowiedzialnego za dobry, głęboki sen. Mogłabym tak bez końca, ale w ten sposób podzieliłabym Państwa na kawałki, a przecież każdy z nas jest niepowtarzalną całością, którą wystarczy karmić każdego dnia pełnowartościowym pożywieniem, aby przywrócić nas do równowagi i hormonalnej, i zasadowo-kwasowej, i emocjonalnej.

Gdy widzę wokół siebie moich niegdysiejszych pacjentów, którzy jeszcze do niedawna borykali się, czy to z niedoczynnością, czy nadczynnością tarczycy, którzy latami oczekiwali na potomstwo, którzy cierpieli na depresje, których libido wynosiło mniej niż zero, a którzy zdecydowali się jeść Zieloną Żywność Green Ways i w ten prosty sposób przywrócili współdziałanie ww. trzech mózgów, dzięki czemu wyzbyli się swoich przypadłości, doczekali się „zielonego” potomstwa, czerpią z życia pełnymi garściami i dziś „chce się im chcieć”, to wiem, że natura jest najlepszym lekarzem ciał i dusz.

Luba Wilczkiewicz, Lek. med. i naturoterapeuta